Portret Doriana Graya

Plakat do przedstawienia na podstawie książki
Czasem dobrze sięgnąć po klasykę. Niektóre książki nie tylko nie tracą na aktualności, ale nawet wydają się bardziej adekwatne do tych nowych czasów. Jedną z nich jest "Portret Doriana Graya" autorstwa Oscara Wilde'a.

Wydaje się, że w czasach lajków i instagramów żaden temat nie jest bardziej trafiony w punkt niż życie z maską pięknego wizerunku, tworzonego za wszelką cenę. Nieco staroświecki język i otoczka XIX-wiecznego świata, nie odbierają książce ani odrobiny aktualności.

Opowieść o pięknym chłopcu, który za pomocą szczerego i nierozważnego marzenia łamie jedno z podstawowych praw natury. Dorian zyskuje wieczną młodość ogromnym kosztem. Oznaki starości i brzydoty (również te wywołane zepsuciem charakteru) widoczne są wyłącznie na jego portrecie.

Wyobraźmy sobie posiadać taką moc i swobodę poczynań! Nie dość, że Dorian nie musi obawiać się utraty sprawności i atrakcyjności, to jeszcze ma pewność, że nawet najgorsze uczynki nie odcisną piętna na jego twarzy. Z jednej strony błogosławieństwo, z drugiej ogromna pokusa i wielki ciężar. Czy bez portretu i jego magicznej siły mężczyzna stałby się kimś tak podłym, okrutnym, a ponad wszystko nieszczęśliwym?

Może fałszywe tożsamości nie pozostawiają nas obojętnymi. Internetowe wyobrażenia i pozy dotyczące naszego wyglądu, majątku, znajomości, charakteru itp. częściowo w nas wrastają. Kształtują osobowość, stawiając przed nami wymyślone idealne "ja". Nie tylko sztucznie przejmujemy te fałszywe tożsamości w realnym życiu, ale często co gorsza porównujemy je z pozornie nudniejszym, mniej atrakcyjnym autentycznym sobą... Dokładnie tak samo, jak Dorian porównywał z portretem swoją maskę młodości i niewinności.

Nie dajmy się w to wciągnąć. Niech maski nie definiują, kim jesteśmy.

Różne traktowanie tematu przez współczesnych plakacistów

Komentarze

Popularne posty